Wyspy Owcze: Torshavn – co zobaczyć w kieszonkowej stolicy
Torshavn na Wyspach Owczych jest jedną z najmniejszych i najmniej zaludnionych stolic świata. Co warto w niej zobaczyć?
Mieszka tu nieco więcej ludzi niż w Rabce-Zdroju i tylko trochę mniej niż w Koluszkach. A jednak, w porównaniu do reszty Wysp Owczych, Torshavn to prawdziwa metropolia. Swój dom ma tu przecież co czwarty mieszkaniec Faroe. Nazwa Torshavn oznacza Port Thora, od imienia nordyckiego boga burzy i piorunów i słowa havn – oznaczającego po farersku port lub nabrzeże. Farerzy wymawiają tę nazwę: Torszavn, a najczęściej nazywają je po prostu “stolica”. Nie ma tu wieżowców, dominuje niska zabudowa, a drewniane, kolorowe domki w centrum przypominają Reykjavik, tyle że znacznie mniejszy.
Stolica Wysp Owczych znajduje się na południowym krańcu wyspy Streymoy. Żeby dostać się do niej z lotniska, trzeba przejechać płatnym, podoceanicznym tunelem. Promy wpływają wprost do portu w sercu miasta. Z innych części wyspy można tu przylecieć także helikopterem, lotnisko znajduje się nieco na wschód od centrum Torshavn. Warto zdecydować się na taki lot, bo jest to chyba najtańsze w Europie. Za bilet dla dorosłego zapłaciliśmy 120 PLN, dziecko (4 lata) – leci za darmo. Serce miasta to port morski, przy którym znajdują się terminal autobusowy i promowy. Stąd właśnie odpływa kursujący na liczącym ponad 1500 kilometrów, najdłuższym połączeniu promowym świata, M/S Norröna linii Smyril Line, łączący Danię z Islandią, z przystankiem na Wyspach Owczych. Stojąc przodem do portu, z lewej strony będziesz mieć fort z latarnią morską, z prawej zespół domków krytych darnią, a z tyłu główny deptak i centrum ze sklepami, księgarniami i butikami. Fort Skansin z 1580 roku miał zabezpieczać miasto przed piratami, którzy najeżdżali odległe wyspy i przez wieki pozostał niezdobyty. W czasie drugiej wojny światowej, kiedy Niemcy dokonywali nalotów na miasto, w Skansin stacjonowało dowództwo alianckie na Wyspach Owczych.
Zespół czerwonych i czarnych, drewnianych domów krytych darnią to najstarsza dzielnica miasta – Tinganes. Dawniej zbierał się tutaj farerski parlament (Ting), a pierwsze zgromadzenie odbyło się w 825 roku, w czasach, gdy w większości krajów świata jeszcze nikomu o ideach parlamentaryzmu się nie śniło. Co roku, podczas zjazdów, które odbywały się latem, zgromadzenie podejmowało ważne dla mieszkańców wysp decyzje.
Zgromadzenia ustawodawcze rodziły się w tamtym czasie także w Tynwaldzie na wyspie Man i Þingvellirze na Islandii. Dziś Tingenes to nie tylko starówka, ale także siedziba farerskich władz. Nie ma tu jednak uzbrojonych strażników, a pomiędzy budynkami można spacerować swobodnie. Przy odrobinie szczęścia uda się spotkać na przykład premiera Wysp Owczych idącego na lunch. Teren jest niewielki – da się go obejść w kilka minut, jednak tak malowniczy, że równie dobrze można tu spędzić z aparatem znacznie więcej czasu.
Po przejściu na drugą stronę Tinganes znajdziesz się w pięknym porcie jachtowym, wokół którego biegnie promenada z kawiarenkami. Stamtąd już blisko na główny deptak handlowy Torshavn. Na ulicy Niels Finsens gøta znajduje się informacja turystyczna, są także sklepy ze słynnymi farerskimi swetrami, użytkowym designem skandynawskim i souvenirami.