islandia zorza reykjavik

Aurora borealis, czyli zorza polarna, to jedno z najbardziej niezwykłych zjawisk przyrodniczych. Właśnie teraz jest na nią „sezon polowań”. Jak zrobić dobre zdjęcie zorzy? Jaki sprzęt się do tego nadaje? Jakie parametry aparatu ustawić? – zdradza nasz przewodnik po Islandii Sergiusz Pinkwart. Widok przesuwających się po czarnym niebie zielono-różowo-złotych blasków zachwyca i wzrusza nawet największych twardzieli. Sergiusz Pinkwart, przewodnik po Islandii, razem z naszymi turystami wielokrotnie polował na zorzę. Teraz, na blogu LUNDI TRAVEL dzieli się swoim doświadczeniem łowcy.

Przygotowanie

– Choć naukowcy mądrzą się, że zorzę można obserwować przez cały rok, to warunkiem niezbędnym, żeby zobaczyć to zjawisko gołym okiem, jest czyste, ciemne niebo w czasie wzmożonej aktywności elektromagnetycznej słońca. A to oznacza, że największą szansę na zorzę mamy od listopada do końca lutego. Zdarzało mi się widzieć całkiem ładną aurorę nawet w październiku, ale koncert barw na niebie zwykle trwał krócej niż wyjęcie aparatu i zrobienie wszystkich niezbędnych ustawień – mówi Sergiusz Pinkwart. O tej porze roku na Islandii jest zimno. Nie ma mrozów po minus dwadzieścia stopni, ale połączenie minus pięciu stopni Celsjusza i bardzo mocnego, północnego wiatru, może skutecznie uprzykrzyć ci życie. Chyba, że się na to nastawisz i na wyjazd na polowanie na zorzę spakujesz:

  • dwie pary rękawiczek
  • czapkę
  • kurtkę puchową z kapturem
  • windstopper
  • bieliznę termiczną
  • porządne zimowe buty

Jednym słowem, ubierasz się tak samo, jak na zimowy trekking w Tatrach. Dodatkowo warto zaopatrzyć się w antypoślizgowe nakładki na buty. Raczej nie klasyczne, alpinistyczne raki – tymi możesz się zranić, a nie będziesz wspinać się po lodowych ścianach. Wystarczą taśmy z ćwiekami mocowane za pomocą gumek, sprzedawane w sklepach sportowych typu Decathlon czy wędkarskich. Kluczowe są jednak rękawiczki. Gdy będziesz fotografować zorzę musisz sporo manipulować przy aparacie, stąd przydadzą się nieco za duże rękawice narciarskie, które możesz naciągnąć na cieńsze rękawiczki polarowe.

Zorza nad Górami Błękitnymi. Islandia. Fot: The Blue Mermaid Travel
Zorza nad Górami Błękitnymi. Islandia. Fot: Sergiusz Pinkwart

Sprzęt fotograficzny

Więcej frajdy sprawia mi obserwowanie zorzy na ciemnym niebie, niż jej fotografowanie. Wolę spoglądać w gwiazdy, niż w wizjer aparatu. Ale jeśli chcesz mieć zdjęcie na pamiątkę tej chwili, to warto zaopatrzyć się w statyw i aparat typu „lustrzanka”, „bezlusterkowiec” lub „hybryda”. Ważne, by można było go ustawić na tryb manualny i fotografować na długim czasie. Im jaśniejszy obiektyw, tym będziesz móc fotografować na krótszych czasach, więc zdjęcia będą miały szansę wyjść lepsze, bo dłuższy czas, to przy „tańczącej” zorzy większa możliwość zepsucia fotki. Ważne są także zapasowe baterie. To istotne, bo fotografowanie na mrozie, na długim czasie, błyskawicznie wysysa energię z baterii.

Jak znaleźć odpowiednie miejsce

Zorzę polarną zlokalizujesz na północnym niebie w ciemną, bezchmurną noc. Idealnie, jeśli księżyc jest w nowiu, a wokół nie ma żadnych innych źródeł światła. Czyli jesteś za miastem, w górach i stoisz po północnej stronie drogi (światła przejeżdżających samochodów nie będą ci przeszkadzać w kadrze). A teraz najważniejsze… Zorza to blask na niebie. Ale żeby docenić jej urodę, na zdjęciu musi się znaleźć coś jeszcze poza zorzą. Bo inaczej będziesz mieć po prostu zielono-różową plamę na czarnym tle. Dlatego najistotniejsze jest wybranie motywu, na którego tle pięknie zapali się zorza. Może to być góra, dom, człowiek lub element krajobrazu. Coś, co nakreśli na matrycy sylwetkę, a powyżej pozwoli rozbłysnąć zorzy.

Góry Błękitne pod Reykjavikiem. Kilka kilometrów od stolicy niebo jest już na tyle ciemne, że można oglądać spektakularne pokazy Zorzy Polarnej.
Góry Błękitne pod Reykjavikiem. Kilka kilometrów od stolicy niebo jest już na tyle ciemne, że można oglądać spektakularne pokazy Zorzy Polarnej.

Jak nastawić aparat?

– Równie ważną sprawą jest KIEDY nastawić aparat. Bo uwierz, mocowanie się z przyciskami i funkcjami aparatu w momencie, gdy stoisz po kolana w śniegu i ledwo oddychasz z powodu mroźnego wiatru, który złośliwie bombarduje cię lodowymi igiełkami, to nie jest najbardziej komfortowa sytuacja – zdradza Sergiusz Pinkwart, nasz przewodnik po Islandii. A przecież łatwo jest przewidzieć jakie nastawy będą ci potrzebne. A potem po prostu ustawić aparat na statywie, skierować obiektyw w odpowiednią stronę i nacisnąć spust migawki.

Niezależnie od tego jaki model aparatu masz w ręku, przed wyjściem z auta, możesz:
Przestawić tryb pracy aparatu i obiektywu na manual
Ustawić ostrość na nieskończoność
Ustawić przysłonę na wartość najniższą na jaką pozwala ci obiektyw
Ustawić migawkę na samowyzwalacz

Czas otwarcia migawki to jedyna zmienna, którą będziesz korygować w trakcie sesji fotograficznej. Ja standardowo ustawiam ją na 13 sekund i potem, jeśli zdjęcia są za ciemne, to wydłużam czas naświetlania. Przy jasnej nocy, czas będzie krótszy.

zorza
Podczas naszych wypraw Aurora Hunt aktywnie szukamy zorzy polarnej monitorując aktywność słońca w specjalnych programach.

Najważniejsze pytania

Dlaczego odcinasz autofocus i przestawiasz tryb pracy na ręczny?

Bo gdy jest ciemno, autofocus i tak do niczego się nie nadaje. Aparat zamiast robić zdjęcia, próbowałby za wszelką cenę złapać na coś ostrość, błyskając fleszem i marnując baterię na rozpaczliwe sterowanie długością ogniskowej.

Dlaczego samowyzwalacz?

Bo redukujesz wówczas drgania, które powstają przy ręcznym naciskaniu spustu migawki. Już po pierwszym zdjęciu możesz zrobić odpowiednią korektę kadru lub czasu naświetlania. Będziesz zdziwiony, że aparat „widzi” znacznie więcej niż ty, gołym okiem. Z reguły, na zdjęciach zorza jest bardziej intensywna niż w rzeczywistości. Dlatego warto jest eksperymentować. Skanować aparatem nocne niebo. Największym problemem jest zazwyczaj to, że aurora wędruje po nieboskłonie, rozpalając szybko poszczególne miejsca nad twoją głową i gasnąc w pozostałych. Bywa, że znajdziesz idealny motyw i malowniczy kadr, ale gdy naciśniesz spust migawki, zorza już zdąży zawędrować na drugą stronę nieba.

Ale takie są uroki tych bezkrwawych łowów.

islandia zorza polarna
Zorza polarna – jak ją fotografować?
Przewiń na górę