21 czerwca na tej szerokości geograficznej słońce nie zachodzi. Przez cały dzień można podziwiać tańce na ulicach w strojach regionalnych, uroczystości państwowe, lokalne jedzenie i konkursy sportowe. Grenlandia obchodzi Dzień Święta Narodowego. To uroczystość, która z roku na rok coraz bardziej nabiera znaczenia.
Kwestią czasu jest to, by Dzień Święta Narodowego stał się Dniem Niepodległości. Grenlandia od lat uparcie dąży do tego, by zerwać ostatnie więzy z Danią, do której formalnie wciąż należy. Czasy, gdy największa wyspa świata była duńską kolonią, dość bezwzględnie wykorzystywaną ekonomicznie, minęły bezpowrotnie. Dziś to z Danii płynie na Grenlandię strumień pieniędzy. Ale trzeba przyznać uczciwie, że utrzymanie nieco ponad 50 tysięcy mieszkańców to nie jest dla bogatego państwa skandynawskiego wielkie wyzwanie. Głęboko pod grenlandzkim lodem tkwią bezcenne skarby natury – złoża metali ziem rzadkich, które z uwagi na globalne ocieplenie, staną się wkrótce dostępne. I o dostęp do nich zaczął się już wyścig. Kto wygra? Dania? USA? A może Chiny? Jeśli Grenlandczycy wykażą się zręcznością dyplomatyczną, mogą na tym skorzystać. Ale Innuici, którzy stanowią 89% mieszkańców wyspy, patrzą z nieufnością na umizgi obcych rządów. Dlatego w tegorocznej elekcji do parlamentu wybrali partię, która ostrożnie dąży do niepodległości, a nie chce rzucać się w objęcia innych rządów.

Tym ważniejsze będą więc tegoroczne obchody w Dzień Święta Narodowego. Ustanowiono je w 1985 roku, niejako na wyrost, bo dopiero w 2009 roku – właśnie symbolicznie 21 czerwca – rozpoczął urzędowanie pierwszy grenlandzki rząd.

Gdy w Kongresie USA prezydent Trump zapewnił, że Grenlandia „tak czy inaczej” stanie się częścią Stanów Zjednoczonych, słowa te przyjęto na wyspie z mieszanymi uczuciami. Znalazła się oczywiście partia polityczna, która przyjęła tą deklarację z entuzjazmem. Ale większość obywateli w wyborach wskazało na ich politycznych konkurentów. Nie znaczy to jednak, że przynależność do Danii jest w oczach Grenlandczyków czymś dobrym, oczywistym i nienaruszalnym. W Dniu Święta Narodowego mieszkańcy wyspy z dumą wywieszą na domach swoje biało-czerwone flagi, będą tańczyć przy muzyce swoich ludowych zespołów, założą tradycyjne innuickie stroje i będą na publicznych imprezach bawić się, jeść i brać udział w sportowych zmaganiach – przede wszystkim kajakarskich i myśliwskich, ale gdzieniegdzie wyjdą na błotniste boiska, by po prostu zagrać w piłkę. Jak Europejczycy…